Pierwszoroczni (którzy biorą przedmioty przyrodnicze - oprócz ESS) są skazani na wykonanie ciężkiego eksperymentu. No dobra, stopień trudności zależy od ciebie. Niektórzy lubią liczyć trawę, potem ją palić, a potem znów liczyć. Inni próbują sprawdzić oddziaływanie różnych gazów na balony... I takie tam: bądźmy kreatywni.
To właśnie nazywa się G4 (Group 4). Wykonać eksperyment, który będzie dotyczył jednego z żywiołów: wody, powietrza, ziemi lub ognia. Moja grupa (piromania wyższa klasa) składająca się z:
-Mercy (South Sudan)
-Safieh (Bangladesz)
-Nitay (Izrael)
-Anhita (Indie)
postanowiła oczywiście zrobić coś, co będzie się dobrze prezentowało. Skończyło się na RUBENS TUBE. Co to jest? Mam filmik z naszego eksperymentu, więc zademonstruję.
Nie obyło się bez manipulacji otrzymanymi wartościami, ale koniec końców wszystko się zgadzało. Bo w sumie co za różnica hHz czy kHz, albo 3.7 czy 2.7...
Praca w grupie była super, mimo, że do ostatniego dnia nie za bardzo nas to obchodziło (a potem siedzisz do 2 w nocy licząc lambda)...
Zaprezentowaliśmy się dzisiaj przed komisją, która miała 10 min na pytania. Padło jedno:
"Safieh, how was your Bangla dinner?"
Wydaje mi się, że było naprawdę dobrze: ogólnie byli pod wrażeniem naszej prezentacji + powiedzieli że mamy zaprezentować jutro przed całą szkołą. A to chyba oznacza, że im się podobało :)
To właśnie nazywa się G4 (Group 4). Wykonać eksperyment, który będzie dotyczył jednego z żywiołów: wody, powietrza, ziemi lub ognia. Moja grupa (piromania wyższa klasa) składająca się z:
-Mercy (South Sudan)
-Safieh (Bangladesz)
-Nitay (Izrael)
-Anhita (Indie)
postanowiła oczywiście zrobić coś, co będzie się dobrze prezentowało. Skończyło się na RUBENS TUBE. Co to jest? Mam filmik z naszego eksperymentu, więc zademonstruję.
Nie obyło się bez manipulacji otrzymanymi wartościami, ale koniec końców wszystko się zgadzało. Bo w sumie co za różnica hHz czy kHz, albo 3.7 czy 2.7...
Praca w grupie była super, mimo, że do ostatniego dnia nie za bardzo nas to obchodziło (a potem siedzisz do 2 w nocy licząc lambda)...
Zaprezentowaliśmy się dzisiaj przed komisją, która miała 10 min na pytania. Padło jedno:
"Safieh, how was your Bangla dinner?"
Wydaje mi się, że było naprawdę dobrze: ogólnie byli pod wrażeniem naszej prezentacji + powiedzieli że mamy zaprezentować jutro przed całą szkołą. A to chyba oznacza, że im się podobało :)
Widać jaka ciężka praca...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz